Ja tam jestem tu nowy, ale czytam od dawna wasze forum.
Ostatnio ŁZS mnie dobija - atakuje dość mocno zarówno twarz jak i głowę. Najgorsze jest to, że na głowę juz nie wiem czego używać. Obecnie wróciłem do Scieproxu - ale nie jest tak efektywny jak powiedzmy rok- pól roku temu. Przez jakieś 1,5 miesiąca po kikunastu próbach innych szamponów myłem stale Head&Shoulders - dawał uglę =- najwyżej 2 doby, ale jak mnie zaatakowało to nie mogłem powstrzymać swędzenia.
Jeżeli chodzi o twarz to Protopic dla mnie najlepszy - ale cena dobija. Właśnie mi sę skończył - a mój lekarz na urlopie:(.
Czekam na słońce i wakacje - w zeszłym roku jak byłem na Grecji-to wychodząc z samolotu jak przyleciałem z Polski to wyglądałem jak biedronka- a po 2 dniach wszysko zginęło:)) i tak utrzymywło się nawet około 2 miesięcy po przyjeździe:))
oK
ale ja o czym innym - myciu twarzy. Bo ostatnio nawet woda mnie drażni:(( Ten Physiogel to naprawdę jest dobry??????????
[Przenoszę - pkt 2.5. / 2.6. / 2.10. Regulaminu Forum - lily ]