Witam wszystkich serdecznie!
Na niniejsze forum trafiłem przypadkowo szukając jakiegoś szamponu przeciw łojotokowi, dopiero po przeczytaniu kilku postów uświadomiłem sobie, iż z ŁZS nie ma żartu i przydałoby się to wreszcie wyleczyć.
W związku z czym z góry dziękuje za wszelką pomocną radę.
Moja historia choroby wygląda następująco – w wieku około 12 lat we włosach pojawił się okropny łupież ( pewien dyskomfort, ale jakoś nie zwracałem na to uwagi) około 18 roku życia na głowie zaczęły pojawiać się okropne stupy (koloru żółtego), które strasznie śmierdziały- wyglądało to okropnie – oczywiście szybko poszedłem do lekarza który z miejsca stwierdził iż mam ŁZS- w związku z powyższym zostały przepisane mi leki (jakaś maść i w podobnej buteleczce płyn o zapachu alkoholu- niestety nazw nie pamiętam – suponuję jednak, iż mogły być to leki sterydowe- objawy znikły od razu chyba po tygodniu na skórze, gorzej na skórze owłosionej- ale po 3 tygodniach spokój- niestety został łupież, który miał różne nasilenie czasem więcej a czasem mniej- stosowałem różne szampony stierpox oraz nizoral- szczerze powiedziawszy niewiele dawały – łupież był czasem mniejszy a czasem większy- charakterystyczną cechą tego łupieżu były duże łuski (suche białe a w środku mała czerwona kropka (ślad krwi), czasami na głowie pojawiały się małe ranki a potem strupki. Włosy nie przetłuszczały się jakoś nadmiernie co 3-4 dni wystarczyło je myć.
W wieku 24 lat postanowiłem pozbyć się ostatecznie tej dolegliwości. W tym celu udałem się do dermatologa(ten sam co 5 lat wcześniej)- stwierdził, iż ten łupież to ŁZS -raczej nie na podstawie oględzin głowy, a na podstawie karty przebiegu choroby sprzed 5 lat- na skóre głowy nawet nie spojrzał.
Wówczas lekarz zapisał mi ELOCOM- w celu osiągnięcia lepszych rezultatów zgoliłem włosy do 5mm – a jako szampon kupiłem nizoral- efekt walki z ŁZS- porażka łupież niestety nie zniknął i do dzisiaj się z nim męczę. Dodam, iż fakt ten miał miejsce 1,5 roku temu.
Oceniając mój stan choroby na dzień dzisiejszy- nie jest najgorzej nie mam żadnych tłustych łusek tylko bardzo dużo (właściwie na całej głowie łupieżu- czasem tworzą się ogromne płaty o średnicy około 5mm, które usuwam szpilką po usunięciu strupa skóra była lekko różowa a po kilku dniach znowu robiła się nowa łuska- wygląda to tak jakby na głowie zebrało się bardzo dużo łupieżu i te płaty ułożyły się jeden obok drugiego (zaznaczam iż łuski nie są grube- są grubości kartki papieru z zeszytu), czasami nawet znikają i stan łupieżu jest - na poziomie umiarkowanym, przez co rozumiem to iż występuje ale nie we wszystkich rejonach głowy (głównie część czołowa głowy, na części ciemieniowej i potylicznej mniej). Skóra głowy bardzo rzadko mnie drapie, 2 tygodnie temu podczas mycia (używam zwykłego szamponu -clear)
Dodam jeszcze- iż mam lekko czerwony nos a także regiony policzków pod oczami (dopiero lektura postów na forum uświadomiła mi że to z powodu Łzs- jednakże nigdy ich nie leczyłem bo nie wygląda to nawet źle.
Na koniec przyszło mi jeszcze jedna hipoteza do głowy- proszę o weryfikację- czy to ŁZS, które miałem w wieku 18 lat mogło być wynikiem podrażnienia skóry szamponem nizoral- doszło do niego tak, iż chcąc pozbyć się łupiezu kupiłem nizoral- po wymyciu następnego dnia pojawiła się choroba
W związku z powyższym proszę was o pomoc- czy możecie mi polecić jakiś dobry ( niesterydowy) szampon przeciw łojotokowi?
Pozdrawiam
Łukasz
P.s. jeśli ktoś- dla lepszej diagnozy- chciałby zobaczyć moje zdjęcia skry głowy to chętnie umieściłbym ale nie wiem jak , mogę też posłać na maila:)
EDIT:
Załączam zdjęcia przesłane przez LukaszDZ
lily