Hej ..
Próbowała, już na prawdę wielu peelingów i tych tańszych i tych z droższej półki ze wzgledu na moja bardzo problematyczna cerę cały czas szukam..Problematyczna bo oprócz łzs w tamtym roku zdiagnozowano mi przewlekłe alergiczne zapalenie skóry .. miałam spore problemy musiałam aż siedzieć na l4 bo rumień był przeogromny po kilku dniach udało sie go zwalczyć..ale powracają te reakcje cały czas.. po kremach tych aptecznych również dlatego mam spory problem w testowaniu i poszukiwaniu dla siebie kosmetyków. W kazdym razie bardzo tak czy siak trzeba czymś tą skórę złuszczać przynajmniej raz na jakiś czas choćby po to żeby podkład nie uwidaczniał suchych skórek.
Wczoraj wracając z pracy wstąpiłam do sklepu zielarskiego..zapytałam czy maja jakieś peelingi do skóry mocno wrażliwej i Pani mi zaproponowała dwa jeden był do skóry wrażliwej przepraszam nie pamietam nazwy bo zraziło mnie że mimo że do cery wrażliwej na bazie naturalnych komponentów to jednak polegał na pocieraniu skóry jak mechaniczny. Wieć od razu z niego zrezygnowałam.. Drugi peeling to enzymatyczny firmy Mincer do skóry wrażliwej i alergicznej
http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=17427Kosztował nie wiele bo razem z szamponem zapłaciłam ok 22 zł. Wzięłam go. W domu użyłam.. i buzia nie wiem jak będzie dalej ale nie szczypała ani w trakcie użycia ani po, nie była zaczerwieniona tak jak po kilku innych enzymatycznych , plus była na prawdę gładziutka w dotyku.. Mam ogromną nadzieję że zostanie ze mną na dłużej że nic sie nie odwidzi mojej skórze. Nigdy wcześniej nie słyszałam o tej firmie nie wiem czy jest wam ona znana ale chciałam się podzielić z wami moim doświadczeniem.
Czytałam też posta o złuszczaniu skóry kwasami.. Zainteresowało mnie to mocno ale podstawowe pytanie brzmi.. czy nie zaszkodzą one mocno wrażliwej skórze?