Witam wszystkich i dziękuję adminom za stworzenie tego forum. Dzięki Wam udało mi się zapanować nad ŁZS do tego stopnia, że nie ma wstydu wychodzić do ludzi. U mnie, jak u wielu z Was, potwierdziło się, że wizyty u dermatologów i ich propozycje leczenia to strata czasu i pieniędzy. No może poza samym zdiagnozowaniem choroby.
Dzisiaj chciałabym z Wami podzielić się informacją o dosyć skutecznym, w moim przypadku, leku do stosowania na ŁZS skóry głowy. To Salicylol, olejek salicylowy. Składa się z 50mg/g kwasu salicylowego i 950 mg/g oleju rycynowego. Kupuje się bez recepty, chociaż nie jest łatwo natrafić na aptekę, która to sprzedaje. Buteleczka 100g kosztowała mnie ok. 11 zł. Stosuję od 1,5 miesiąca, efekty dobre. Skóra głowy zdrowa. brak swędzenia, włosy lśniące (rycyna! z apteczki babci
), nie wypadają.
Na ulotce przeczytacie, że Salicylol należy wcierać w skórę głowy i pozostawić na 3-4 godziny, potem umyć. Ja zazwyczaj robię to przed snem (na poduszkę, dla ochrony kładę gruby ręcznik).
W moim przypadku skuteczna okazała się następująca procedura:
Salicylol 2 x w tyg.
Mycie głowy szamponem z serii Physiogel (droższy, od ok. 25 zł za 250 ml), albo szamponem ziołowym czarnym z apteczki Agafii (tańszy, od ok. 15 zł za 350 ml).
Szamponów używam naprzemiennie, żeby się nie przyzwyczaiła skóra głowy. Szampon rozcieńczam ciepłą wodą, myję włosy, spłukuję, myję drugi raz.
Po myciu nie używam żadnych odżywek (większość wypróbowanych szła do kosza). U mnie sprawdza się aloes, który wcieram zarówno w skórę głowy, jak i we włosy i rozczesuję. Ja używam Aloe 99% Soothing Gel, koreańskiej firmy Holika Holika. Można kupić przez internet albo w drogerii Pigment. Duuże opakowanie to koszt ok. 29 zł.
Czasami używam też Cerkogelu (żel mocznikowy 30%, ale jest też słabszy 10%). 30% 50g to koszt ok. 11 zł. Jest to żel keratolityczny dla suchej skóry głowy. Cerkogelem smaruję skórę głowy zgodnie z zaleceniem producenta, smaruję skórę, zostawiam na 30-40 min i myję głowę.
Taką kurację prowadzę od około 1,5 miesiąca. Głowę myję 2-3 razy w tygodniu. Sam łojotok, niestety, nie zmniejszył się w znaczącym stopniu. Najpóźniej na 3 dzień po myciu MUSZĘ umyć głowę.
Pozdrawiam wszystkich!