Hej. To badanie nie było drogie. Kosztowało 23 zł. Na wyniki trzeba czekać jakiś tydzień. Ja je wykonałam w Alab. Mają swoją stronę internetową i można się na niej dowiedzieć o najbliższym punkcie pobrań. Co do wyniku, to jest ujemny. Rozumiem, że każdy z nas ma te nieszczęsne drożdżaki, tylko w przypadku naszym powinno ich być więcej niż normalnie. W moim przypadku ta ilość nie przekroczyła normy. Naprawdę teraz nie wiem gdzie uderzyć. Skoro szampony przeciwłupieżowe mają zwalczać te drożdżaki to jaki jest sens ich używania w moim przypadku? Może powtórzyć te badania? Już sama nie wiem.
Sławku, w Twoim przypadku pewnie to też jakieś alergiczne sprawy. Tylko u mnie jest gorzej. Mi to tak łatwo nie znika. Tak jak pisałam mam później ślady. Takie jak się ma po jakimś stanie zapalnym. A na szyi to w ogóle mam ciągle takiego liszaja, który raz jest mniej widoczny, raz bardziej, raz czerwony i swędzi, raz mniej widoczny. Nie mogę się tego dziadostwa pozbyć, nawet ja 3 dni smaruję pimafucortem ( dłużej się boję i robię przerwę). Ale ciągle to mam. Tak samo takie placki na dekolcie i w miejscach które już wcześniej opisałam. Jedyne co, to że dostałam receptę na telfexo. To antyalergiczny lek. Chyba dość silny. Po nim mniej mnie swędzi. Ale plamiska nie znikają. Boję się używać zbyt długo pimafucortu czy hydrocortysonu. Resztki protopicu 0,03 jakie mi zostały też na to nie działają. Zresztą protopic też nie miód. Niby bezpieczniejszy od sterydów a tak naprawdę cholera wie jak to z nim jest na dłuższą metę. Jak stosowałam go zeszłego lata, to wkurzało mnie uczucie ciepła w miejscach gdzie go stosowałam ( w sumie cała twarz). I było mi podwójnie gorąco
. Dlatego nie chciałabym go używać regularnie właśnie na lato.
Napiszcie proszę co sądzicie o tych drożdżakach. Może ktoś miał już takie badania? Albo się na nie wybiera? Ciekawa jestem waszych wyników i waszych opinii.
Pozdrawiam.