To teraz ja troszkę napiszę jak dieta ma się do mnie i mojego ŁZS.
A więc przez dwa miesiące odstawiłem cukier praktycznie do zera. Wcześniej piłem dziennie około 5 herbat i słodziłem po 4 łyżeczki cukru, wiadomo jakieś słodkie bułki, pączki, ciasta, ciastka itd. Ogólnie dużo cukru bo lubię bardzo słodycze i wszystko co słodkie dlatego bardzo ciężko mi było zrezygnować z tego wszystkiego ale wiadomo czego się nie robi dla zdrowia. I przez te dwa miesiące starałem się zdrowo odżywiać przez pierwsze dni nawet się myliłem i z przyzwyczajenie słodziłem herbatę ale i tak lądowała w zlewie
. No dobra pomęczyłem się tak zmiany skórne (ŁZS) z początku zdawało mi się że są mniejsze ale faktycznie tylko mi się zdawało. Tak naprawdę wcale nie były mniejsze a może czasami nawet i większe niż przed tym jak jadłem wszystko.
Ale po tych dwóch ciężkich miesiącach przyszły Święta i powiedziałem sobie piep*ze tą dietą. Tyle się męczyłem a tu tyle pyszności więc mówię przez ten okres będę jadł wszystko i tak też robiłem. Czyli bardzo dużo ciasta, cukierków itd.
. I co jest najlepsze? W moim przypadku ŁZS się nie powiększyło ale nawet zmniejszyło od kiedy rzuciłem dietę. Łojotok dalej jest ale co najważniejsze zaczerwienień praktycznie nie mam, bardzo się z tego cieszę, że chociaż jeść mogę normalnie i współczuję tym na których dieta ma diametralny wpływ. Bo nie dość, że chorujemy to jeszcze nie zjeść po ludzku? Masakra. Koniec końców doszedłem do wniosku, że dieta nie ma na mnie wpływu na całe szczęście nie wiem jeszcze jak z alkoholem ale niedługo postanawiam też to sprawdzić.