Jak na razie protopic pomógł mi i to szybko, ale chyba właśnie tak jest z łzs, że każdy musi znaleźć własną indywidualną terapię. Leki to jedna rzecz, pozostaje jeszcze dieta i ograniczanie stresu ( co raczej nie jest chyba możliwe ). Ja zrezygnowałem z alkoholu, kawy, mleka, ograniczyłem słodycze i kilka innych rzeczy. Twarz chwilowo wygląda normalnie, tylko co to za życie. Lubiłem wino i była to dla mnie wielka przyjemność, a teraz masakra życie jak w zakonie. Niestety chodzę codziennie do pracy i mam wiele ważnych spotkań w tygodniu i nie mogę pozwolić sobie na nieestetyczny wygląd. Co do rozpoznania łzs to chyba dla lekarza jest to bardzo proste. Męczyłem się z czerwoną twarzą pewien okres czasu, myślałem że to jakaś alergia. Wreszcie zdecydowałem się na wizytę u dermatologa, który od razu wiedział o co chodzi, a podejrzewam że nie był to jakiś świetny specjalista w swoim fachu.
|