Łojotokowe Zapalenie Skóry - Seborrheic dermatitis - Forum

Forum poświęcone Łojotokowemu Zapaleniu Skóry (ŁZS) - informacje (newsy, przyczyny, objawy), porady, leczenie.
Teraz jest Cz mar 28, 2024 20:49

Strefa czasowa: UTC




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 26 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: N lis 13, 2011 19:10 
Offline
debiutant
debiutant

Dołączył(a): N lis 13, 2011 18:32
Posty: 14
Lokalizacja: Gdańsk
Witam Wszystkich :)

Chciałam opisać swoje doświadczenia i wieloletnią walkę z ŁZS oraz zdradzić swoje tajemnice, które pozwalają żyć normalnie.
Mam już 32 lata i z ŁZS żyję od 5-6 lat. Zawsze miałam problemy z cerą od okresu dojrzewania, przy czym był to trądzik. Ciężko było młodej dziewczynie żyć z brzydką cerą, krostami i bliznami po krostach, dlatego nigdy nie udzielałam się towarzysko. Miałam paru wiernych przyjaciół, fajnych facetów, którzy mnie kochali mimo mych problemów. Parę lat temu, kiedy zaczęłam studia doktoranckie na AMG, do problemów z trądzikiem dołączył ŁZS. Radziłam sobie z krostami stosując terapię hormonalną. W sumie nie wiem, co tak naprawdę wywołało ŁZS, ale zapewne miałam w tym kierunku jakieś skłonności. Od okresu dojrzewania walczyłam z łupieżem, teraz wiem, że już wtedy miałam ŁZS, tylko ograniczał się on do skóry głowy.
Na włosy stosuję regularnie szampon Fructis z pirytionem cynku, skutecznie hamuje rozwój grzyba.
Jeśli chodzi o twarz, to tu było ciężej. Ponieważ lekarz podejrzewał na początku tocznia, zrobiłam badania w kierunku przeciwciał, ale wszystkie były w normie. Lekarze zlecili więc na twarz najpierw sterydy (głupota...) a następnie chcieli mnie leczyć lekiem na AZS (takrolimusem). Wtedy dałam sobie spokój z dermatologami i zaczęłam sama szukać kuracji.
W 2006 roku odkryłam firmę SVR Laboratories i serię kosmetyków do cery łojotokowej i z trądzikiem, wśród ktorych był tonik Lysanel zawierający 5% kwas glikolowy, 1% kwas salicylowy + kwas mlekowy, kwas azeinowy oraz 0.5% soli cynku. Był to strzał w dziesiątkę, gdyż taki zestaw czynnych substancji nawilżał twarz, ograniczał wydzielanie sebum oraz rozwój bakterii oraz grzybów (sole cynku to podstawa...) oraz dzień w dzień złuszczał chory naskórek. Tonik SVR Lysanel uratował mi wówczas życie, pierwszy raz od 10 lat miałam idealną cerę i przestały się pojawiać plamy na twarzy.
Niestety w 2009 roku firma SVR zrezygnowała z produkcji tej serii zastępując ją serią Lysalpha z glukonolaktonem, która okazała się mniej skuteczna.
Przez następne 2 lata szukałam następcy toniku Lysanel, firma Roche i seria Effaclar oraz DS Kerium radziły sobie, ale nie zapobiegały pojawianiu się plam (zwłaszcza w okolicy nosa), firma Neostrata była droga, niby skuteczna, ale też nie do końca.
Tego lata zaczęłam kupować tonik BHA 2% oraz olejek do mycia z olejkiem z drzewa herbacianego z biochemii urody, skuteczny aczkolwiek zbyt mocno złuszczał naskórek, więc nawet przy wytarciu nosa schodziła mi skóra.
W zeszłym tygodniu zakupiłam na próbę tonik SEBUTONE firmy Environ (dostępny w sklepie bio-med) wraz z odpowiednim płynem do mycia z tej serii i poczułam ulgę. Działa równie genialnie jak tonik SVR Lysanel, zawiera nawilżający kwas mlekowy, kwas salicylowy złuszczający chory naskórek oraz olejek z drzewa herbacianego działający przeciwgrzybiczo, wszystko wyważone, działa świetnie.

Moje wieloletnie spostrzeżenia pozwalają mi stwierdzić, że nie ma idealnego leku na ŁZS, próbowałam środki przeciwgrzybicze doustne, oczyszczanie organizmu, wiele maści aptecznych, ŁZS czasem łagodniał, ale zawsze wracał. Najlepiej radzą sobie z nim dermokosmetyki zawierające składniki działające bakteriobójczo i przeciwgrzybiczo oraz BHA i AHA w zrównoważonym stężeniu, które nawilżają, regulują wydzielanie sebum i złuszczają chorą skórę. :)

Może moje doświadczenia pomogą wam. Mi pomogły, dzięki temu mogę wykonywać swój zawód, który wymaga kontaktu z ludźmi i nieodstraszającej prezencji. :wink:


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N lis 13, 2011 19:10 


Góra
  
 
PostNapisane: Wt lis 15, 2011 14:44 
Offline
administrator
administrator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So maja 15, 2010 21:25
Posty: 838
Lokalizacja: KP / Pzn
Witamy !
Fajnie, że znalazłaś "zestaw" który pozwala uporać się z plamami. Czyli jak dobrze zrozumiałam tylko Fructis + tonik ? Bez kremu/ów ?
I tak to właśnie jest, często do dermatologa idzie się tylko po receptę. Nie ma preparatu miejscowego który po zastosowaniu pozbawi nas w zupełności problemu. Preparat idealny na ŁZS nie istnieje (stan na dzień dzisiejszy ;) I tym sposobem dochodzimy do momentu kiedy kombinując znajdujemy specyfiki pozwalające normalnie funkcjonować i zapewnić "jakiś" komfort psychiczny. Nie raz to mówiłam ale wolałabym mieć plamy na całym ciele byleby twarz nie straszyła ludzi.
Uważam, że na ŁZS chorują tylko osoby z pewnymi predyspozycjami (nadmierne wydzielanie sebum, trądzik etc. co z kolei jest wywołane jeszcze innymi zaburzeniami). Czyli ŁZS nie można się zarazić. Wadliwie działające pewne mechanizmy w organizmie (i tutaj znak zapytania bo jeszcze nie odkryto co dokładnie) indukują ŁZS.
Twoja terapia hormonalna na krosty (czyli na trądzik jak mniemam) polegała na czym ? Doustne środki antykoncepcyjne ? Jakie dokładnie jeśli można wiedzieć ;) ?

_________________
Nie udzielam porad via prywatne wiadomości - pytania zadajemy na Forum.

Po pierwsze: Regulamin Forum.
Po drugie: FAQ Forum.
Po trzecie: Pytaj - to nie boli.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Śr lis 23, 2011 11:57 
Offline
debiutant
debiutant

Dołączył(a): N lis 13, 2011 18:32
Posty: 14
Lokalizacja: Gdańsk
Witam

Masz zupełną rację, jeśli chodzi o predyspozycje genetyczne, które wpływają na hormony, wydzielanie sebum i odpowiedź immunologiczną. Moje problemy zaczęły się w okresie dojrzewania. Twarz zawsze tłusta, to samo ze skórą głowy i włosami.

U mnie spore znaczenie miała też terapia hormonalna, zwykłe tabletki antykoncepcyjne prawdopodobnie pozwoliły ŁZS się rozchulać. Zanim na nie przeszłam, brałam Diane i miałam tylko trądzik. Potem ginekolog zmienił mi na jakieś trójfazówki i wydaje mi się, że to wyzwoliło jakoś ŁZS i od tej pory miałam go nie tylko na głowie, ale też na twarzy. Dobre hormony to Diane i Qlaira, obie zalecane dla kobiet z problemami hormonalnymi związanymi np. z nadmiarem testosteronu. Brałam je kiedyś na trądzik, teraz trądzik to w sumie nie problem, ale Qlaira reguluje trochę wydzielanie sebum na twarzy.

Nie ma sposobu, by ŁZS wyleczyć, jedynie można utrzymywać skóre w jako takim stanie. Najlepszy był tonik SVR, ale nie produkują go niestety. Bardzo ci polecam naturalne kosmetyki z Biochemi Urody, które możesz sama robić w domu z gotowych zestawów. Powiem ci, są super skuteczne. Wróciłam dziś skruszona do toniku z BHA 2%, mimo że jest dość mocny, to jednak skuteczniejszy od Environ a dużo tańszy. Fajny jest olejek do mycia z olejkiem z drzewa herbacianego (genialny jeśli chodzi o działanie przeciwbakteryjne i przeciwwirusowo). Mogę polecić z czystym sumieniem, ale to inny sposób pielęgancji. Do mycia twarzy dobra jest też woda micelarna Bioderma Sebium.

A do włosów Fructis codziennie lub co drugi dzień i głowa nie swędzi ani plamy nie wychodzą.

Pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pt lis 25, 2011 13:31 
Offline
weteran
weteran
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sie 13, 2011 15:00
Posty: 220
Lokalizacja: Bogatynia GG 49213420
I taka jest prawda ŁZS sie nie da wyleczyć chociaż bym chciał.Duży u mnie wpływ ma zmiana klimatu czyli powietrze,jak jest za gprąco albo za zimno to jest hardcore wtedy ostro mnie atakuje Dieta też myśle ma coś z tym wspólnego.Głowa do góry da sie z tym żyć.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: So lis 26, 2011 14:22 
Offline
debiutant
debiutant

Dołączył(a): N lis 13, 2011 18:32
Posty: 14
Lokalizacja: Gdańsk
Problemem jest nawet ogrzewanie w tramwajach i stres. Dwa czynniki, które powodują, że twarz robi się czerwona a plamy się zaogniają. Pamiętam zresztą swoje pierwsze ataki, plamy na twarzy, opuchnięte od stanu zapalnego i uczucie ciepła na twarzy. Koszmar... :?

Teraz też nie jest idealnie, ale da się żyć. Jednak ta choroba zdominowała mój tryb życia i styl zresztą też. Nie lubię wycieczek, bo problemem jest zawsze dostępność czystej łazienki, w której można się doprowadzić do porządku. Każdy stres pogarsza stan skóry. Nie maluję się, bo wystarcza mi utrudniona pielęgnacja twarzy... Pal licho z głową czy plecami :wink:
Człowiek stara się być niewidoczny.

Jak wy sobie radzicie?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: So lis 26, 2011 23:31 
Offline
administrator
administrator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So maja 15, 2010 21:25
Posty: 838
Lokalizacja: KP / Pzn
Jestem towarzyską osobą ale ŁZS skutecznie denerwowało mnie w momencie kiedy ktoś patrzył mi na twarz. Więc starałam się odwracać głowę żeby chociaż nie widzieć jak rozmówca patrzy się na łuszczące się miejsca. Czerwone plamy nieestetycznie wyglądają i zdecydowanie pogarszają komfort psychiczny. Długo mi zajęło żeby się tym nie przejmować. Obecnie moje problemy z ŁZS na twarzy są w zasadzie zerowe, czasami delikatne łuszczenie, więc czuję się na prawdę wniebowzięta.
Ciężko znaleźć sposób żeby sobie z tym problemem poradzić. Przede wszystkim to się nie przejmować i nie patrzyć co chwilę do lustra czy plam już nie ma ;) Wiem, że łatwo tak mówić ale ciężko zaproponować coś innego. ŁZS bardzo skutecznie powoduje, że ogranicza się kontakt z ludźmi. Dosłownie do minimum. Więc zawsze można zorganizować jakieś spotkanie w gronie ŁZSowców : )) Nikt nie czułby dyskomfortu z powodu plam i myślę, że czulibyśmy się swobodnie. Problem w tym, że nie wszyscy jesteśmy z tego samego miasta. Jestem otwarta na propozycje, jeśli ktoś chciałby się spotkać, pogadać etc. - chętnie się zgodzę :)

_________________
Nie udzielam porad via prywatne wiadomości - pytania zadajemy na Forum.

Po pierwsze: Regulamin Forum.
Po drugie: FAQ Forum.
Po trzecie: Pytaj - to nie boli.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: N lis 27, 2011 09:12 
Offline
weteran
weteran
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sie 13, 2011 15:00
Posty: 220
Lokalizacja: Bogatynia GG 49213420
A u mnie jest tak że czasami myśle ciągle o tej chorobie,patrze sie w lustro.Wczoraj to normalnie humor mi sie zepsuł i takiego doła miałem jak zobaczyłem twarz w lustrze,i zobaczyłem taką 4cm plame i już spowodowało u mnie że sie zdołowałem.A tak po za tym nie ma jak sie spotkać każdy gdzie indziej mieszka.Mieszkam w Bogatynii,z tobą sie zgodze Lilly że ta choroba ogranicza kontakt z ludzmi u mnie jest identycznie.Jak chcesz zobaczyć moje zdjęcie chorobowo zmienione wejdż na moj wątek.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: N lis 27, 2011 16:23 
Offline
debiutant
debiutant

Dołączył(a): N lis 13, 2011 18:32
Posty: 14
Lokalizacja: Gdańsk
Mimo, że na co dzień też nie wyglądam źle, każdy stres widać na twarzy, mam zajęcia ze studentami i już samo to wpływa na skórę. I tak jak Lily piszesz, krępuje mnie patrzenie na rozmówce. Nawet teraz mam z tym kłopot, to chyba zostało już mi w psychice, ten wstyd, że tak się wyglądam :? ...

Nie poszłam np. w tą sobotę na imprę, bo tonik firmy Environ okazał się zbyt słaby i ŁZS pojawił się w okolicy nosa, efekt: czerwone placki łuszczące się. zaczerwienie. Wyjście na imprezę odpadło, wypiłabym kieliszek wina i byłoby jeszcze gorzej. Wróciłam więc z pokora do zestawu w Biochemii, zastosowałam łagodniejszy tonik z PHA i już jest super, złuszcza się chora skóra, jutro powinnam już wyglądać jak człowiek. Jednak naturalne kosmetyki są najskuteczniejsze.

Mam jeden tylko problem, tonik z SVR działał dość łagodnie, te naturalne są silne i powodują widoczne złuszczenie naskórka. Jak wy sobie radzicie z tym podczas mycia twarzy?

Tonik SVR był genialny, przez 4 lata nie musiałam robić nic, tylko tonik na twarz, dwa razy dziennie i byłoby super. Nie rozumiem firm, które dobre produkty zamieniają na jakiś badziew, bo... akurat jest modny wpływ stresu na skórę :wink: ...


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pn lis 28, 2011 21:00 
Offline
administrator
administrator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So maja 15, 2010 21:25
Posty: 838
Lokalizacja: KP / Pzn
Staram się ograniczać kontakt skóra twarzy - woda kranowa do minimum. To znaczy do mycia twarzy płyny micelarne, chusteczki nawilżane dla niemowląt :) Jak się skóry nie podleczy to łuszczenie zawsze będzie. Więc trzeba wkroczyć z dobrym nawilżaniem skóry - do oporu dosłownie. Zwłaszcza jak się jest w domu to smarować twarz wiele razy - nie tylko z rana i na wieczór ;)

_________________
Nie udzielam porad via prywatne wiadomości - pytania zadajemy na Forum.

Po pierwsze: Regulamin Forum.
Po drugie: FAQ Forum.
Po trzecie: Pytaj - to nie boli.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Śr lis 30, 2011 11:09 
Offline
debiutant
debiutant

Dołączył(a): N lis 13, 2011 18:32
Posty: 14
Lokalizacja: Gdańsk
Ja z pokorą przyznaję, że kosmetyki z Biochemii są skuteczniejsze a już na pewno tańsze. Pisałam, że od czasów toniku z SVR, żadne inne dermokosmetyki dostępne (i drogie do tego) nie były tak skuteczne.
W zeszłym tygodniu po toniku Environ miałam nawrót ŁZS, tonik nie był tak dobry jak ten z SVR. W związku z tym wróciłam do kosmetyków z Biochemii, wieczorem myję twarz olejkiem z drzewa herbacianego (http://www.biochemiaurody.com/sklep/ole ... atree.html), ma działanie bakterio- i grzybobójcze, potem twarz przecieram tonikiem nawilżającym z PHA 6% (http://www.biochemiaurody.com/sklep/tonikpha6.html), złuszcza chory naskórek i nawilża, dziś jest środa, skóra już prawie nie schodzi i jest gładka :D , rano przecieram twarz tylko hydrolatem np. z kocanki lub aleosowym (http://www.biochemiaurody.com/sklep/o-hydrosols.html), tonik z BHA 2% tylko 1, 2 razy w tygodniu, bo jest bardzo silny i mocniej złuszcza.

Brzmi może jak tania reklama, ale powiem tak, te wyroby są śmiesznie tanie, w granicach do 20 złotych, samemu sobie łączycie składniki w domu, są naturalne, czasem trzeba dodać konserwant (choć nie jest to konieczne), żeby produkt mógł stać dłużej niż 4 tygodnie w lodówce. Uważam, że warto.

Z dostępnych na rynku kosmetyków mogę jedynie jeszcze pochwalić krem La Roche Kerium DS do skóry łojotokowej, nawilżał i powstrzymywał ŁZS.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lis 30, 2011 11:09 


Góra
  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 26 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona

Strefa czasowa: UTC


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
To forum działa w systemie phorum.pl
Masz pomysł na forum? Załóż forum za darmo!
Forum narusza regulamin? Powiadom nas o tym!
Powered by Active24, phpBB © phpBB Group
Tłumaczenie phpBB3.PL