Czyli Zorac stosujesz codziennie ? To bardzo często, skóra musiała Ci się już nieźle zaadaptować do tak częstego smarowania ;)
Piszesz, że "
nawet drobne odstępstwo od codziennego smarowania kończy się pojawieniem się wyprysków". Masz tutaj na myśli trądzik czy ŁZS ?
Poruszasz ważną sprawę - jak długo ma trwać taka kuracja. Szczerze mówiąc - nie mam pojęcia
Myślę, że to będzie kwestia bardzo eksperymentalna, zwłaszcza, że wśród dermatologów retinoidy do stosowania miejscowego na ŁZS (ale jak i ogólnego też) nie są popularną strategią. Stąd ciężko powiedzieć jaką kurację podtrzymującą zastosować. Bo na pewno zupełne zrezygnowanie ze smarowania, prędzej czy później, z powrotem przywoła objawy.
Sama chcę jeszcze z miesiąc stosować Locacid jak to czynię do tej pory (co 2, czasem co 3 dni). Później zdecyduję się na dawkę podtrzymującą - myślę że zacznę od stosowania raz na tydzień. Co prawda łuszczenie nie jest takie jak na początku, bo o wiele mniejsze, ale i tak jest to dla mnie męczące
Smarowanie raz na tydzień będzie sporą ulgą.
Filtr powinieneś stosować od początku kuracji. To promieniowanie co może nabroić obecne jest nawet przy zachmurzonym niebie. Niestety ale retinoidy ciągną za sobą konieczność stosowania ochrony "przeciw-słonecznej". Te dwie rzeczy są nierozerwalne i lepiej tego nie bagatelizować. Ja stosuję filtr z Avène, seria pomarańczowa, SPF 50+ . Filtr którego używam jest drogi ale uważam że wart swojej ceny. Nie jest okrutnie tłusty, minimalnie bieli, dobrze się rozprowadza. I ładnie pachnie
Chciałam wrzucić recenzję o nim ale z braku czasu musi to na razie pozostać odleglejszym planem.
Dużego rozeznania w filtrach nie mam, bo kiedyś nie miałam potrzeby ich stosowania ale co mogę doradzić to:
- filtr z SPF minimum 20-30,
- produkt musi mieć wyraźnie napisane, że jest niekomodogenny (nie powoduje zatykania porów >> powstawania zaskórników),
- każdy wysoki filtr może bielić nieco skórę, osoby o bardzo ciemnej karnacji mogą narzekać ;) Z tytułu bielenia może też podkreślać suche skórki. Ja sobie radzę z tym tak, że pod filtr nakładam krem nawilżający (emolient). Czyli: nawilżacz > chwila przerwy > filtr. Bielenia nie unikniemy więc dobrze opracować sobie jakiś system jeśli jest to dla nas kłopotliwe,
- osoby które stosują np. podkłady klasyczne (czyli mam na myśli głównie dziewczyny ;) muszą najpierw dobrze zapoznać się ze składem filtru, żeby wiedzieć czy użytymi kosmetykami nie będą go destabilizować,
- po filtr udajemy się do apteki - mówimy, że mamy cerę łojotokową, w trakcie kuracji retinoidami i tym samym zawężamy listę potencjalnych kandydatów
Z tych kilku na pewno coś uda się wybrać. Limitującą kwestią będzie wtedy już tylko zawartość portfela
_________________
Nie udzielam porad via prywatne wiadomości - pytania zadajemy na Forum.
Po pierwsze:
Regulamin Forum.
Po drugie:
FAQ Forum.
Po trzecie:
Pytaj - to nie boli.