Łojotokowe Zapalenie Skóry - Seborrheic dermatitis - Forum

Cześć.
Bardzo się cieszę, że u Ciebie poprawa. Mam nadzieję, że alantan będzie Ci służył. Uwierz mi u mnie od dobrych kilku miesięcy działa cuda. Pewnie jest mi już nie potrzeby bo i bez tego by było ok, ale tak go polubiłem i smaruje na wypadek co dziennie 2x.

Co do tej łuski to dobrze jest ją ściągać. A co to dokładnie za peeling? Ogólnie to uważam, że dobrze robisz, że usuwasz łuskę bo jak się jej nie usunie to ona jest skupiskiem dla bakterii, drożdżaków itd. i w tedy nowe się rodzą, powstaje świąd, zaczerwienie itd. Tak więc moim zdaniem dobrze robisz.

Trzymaj się .

Hej.

No puki co jestem w ogromnym szoku , zaczerwienienia zniknęły , ściągnięte łuski nie narastają, tak jak to miało miejsce , przy mojej dotychczasowej terapii lekami i kremami z górnej półki. Rano mogę na siebie patrzeć w lustrze Musze tylko delikatnie umyć twarz puki co na razie Physiogel, bo go zakupiłam i zużyje do końca , ale mam zamiar kupić ten Ziaji , potem delikatny peeling ja mam akurat Yves Rocher PURE SYSTEM, to jest taki żel do mycia twarzy z mikrocząsteczkami roślin , testowany dermatologicznie bez mydła i parabenów . Kupie sobie jeszcze te ziółka i mam nadzieje , ze już nigdy moja twarz nie będzie wyglądać tak jak przez ostatni miesiąc !!!

Makabryczna jest ta dolegliwość - nie życzę najgorszemu wrogowi !!!

Pozdrawiam serdecznie Dzięki Sławek

Witaj.

Świetnie, że wszystko wraca do normy. Moim zdaniem, jak będziesz kontynuować takie dbanie o skórę jak teraz to obędzie się bez przykrych niespodzianek, tylko w przypadku łzs ważna jest profilaktyka i reagowanie w porę. Z tego co czytałem i wgl to ten physiogel jest całkiem, całkiem. Co do tego, że łzs to straszne ścierwo zgadzam się w 100%. Ta choroba potrafi zrujnować życie.

Cieszę się, że mogłem pomóc.
Bywaj zdrowa .

Cześć Kaczucha85 mam pytanie czy ten alnatan plus w kremie nadal Ci pomaga?

Alantan jest dobry... na początku, ale skóra szybko się do niego przyzwyczaja. Od 10 lat zmagam się z ŁZS i próbowałem praktycznie wszystkiego co jes dostępne bez recepty. Z roznym skutkiem. Przeważnie poprawa trwała 2-3 dni. Potem nawrót. jedynym lekiem który mi naprawde pomaga to Triderm i niestety stosuję go na twarz. Zwykle pomagał na około tydzień, ale ostatnio odkryłem że kluczem do sukcesu jest dokładne złuszczenie martwego naskórka. bez tego lek nie dostanie sie do warstw zmienionych chorobowo. To jakby smarować buzię owiniętą gazetą. Coś tam przeniknie ale nie tyle ile potrzeba a pod tym naskórkiem tworzy się bakteriologiczny bojler który w efekcie powoduje nawrót choroby. Dlatego ja stosuję oliwkę z kwasem salicylowym do złuszczania + ewentualnie triderm jeśłi widzę ze sytuacja zmierza ku gorszemu. na razie robie to od tygodnia i nie widze potrzeby stosowania czegokolwiek poza oliwką. Widzę że skóra jest powierzchniowo zmieniona jeszcze w miejscach dotkniętych zapaleniem (czoło, nos okolice ust i tak dalej) ale nie swędzi, nie czerwienieje i nie łuszczy. Oliwkę stosuję co 2-3 dni na razie. jak dotąd wrażenia pozytywne. Triderm mam pod ręką ale nie potrzebuję a zwykle po tygodniu byłem już czerwony i piekący. Przedtem to był dramat. Swędzenie, pieczenie, gęba jak u pijaka z chorą wątrobą. Kremowałem, nacierałem ale to nic nie dawało praktycznie.
Wiem ze triderm ma steryd w sobie i dlatego trochę się boje ale stosuje go juz tak długo bez w sumie jakichś skutków ubocznych dla skóry że w zasadzie nie mam jakichś zastrzeżeń. Ciekaw jestem tylko tej klasyfikcjai sterydów o której ktoś tu pisał. Z chęcią bym poczytał o tym żeby wiedziec gdzie kalsyfikuje się ten Triderm. Mi pomaga i widzę że skóra zawsze reaguje na to wiec się nei przyzwyczaja choć boje sie uzależnienia sterydowego. Ale mam nadzieję że wkrótce odstawie to bo jak pisze jest wyraźna poprawa przy stosowaniu oliwki.

Ogólnie zgadzam się z Tobą. To prawda, że jeśli nie usuniemy łuski to dalsza kuracja kremami będzie nieskuteczna. Mi pomaga alantan plus od około 6 miesięcy i jest jak na razie bardzo dobrze. Lecz ja przed każdym nałożeniem dokładnie myję twarz ciepłą wodą i żelem ziaja i dlatego nie mam łuski.

Z alantanem to doświadczenia mam takie że mi pomagal przez ok miesiac. Potem już nie. Musiałem odstawić. Po jakimś czasie znów spróbowałem i było ok. Skora się przyzwyczaja po prostu

Wierzę Ci bo mam tak z szamponami natomiast z alantanem nie. Aż sam się dziwię, że skóra się nie przyzwyczaiła. Stosuję go, hm ciężko mi tak dokładnie powiedzieć ale z pół roku i cały czas robi robotę .