Przeczytłem post na reedicie o mężczyźnie, który twierdzi, że wyleczył łzs dzięki myciu twarzy rozpuszczoną w wodzie solą morską. Czy ktoś próbował tego sposobu? Wiem, że sól zabija grzyby ale nie wiem czy to rozsądny sposób. Następna sprawa myślałem o wypadzie nad ocean lub morze martwe. Słyszałem historie o cudownym
wyleczeniu łzs po kąpieli w tych zbiornikach Zastanawiam się nad sensem tego, gdy po tygodniowym pobycie, wróce do naszego kraju. Gdzie przy naszym klimacie łzs zaostrza mi się w sezonie jesień/zima.
Btw. czy stosował ktoś może biały ocet? Jestem w kropce. Zastosuje cokolwiek aby zmniejszyć stan zapalny.