Cześć Agnieszko,
Swego czasu również podejrzewałem u siebie nużeńca, ponieważ miałem dość nasilony trądzik, wypadanie włosów, brwi i rzęs. A to są główne objawy zakażenia nużeńcem. I swego czasu właśnie bardzo mi łzawił i tak jakby swędziały oczy i to też jest bardzo charakterystyczne. Byłem na 99% pewien, że to mam ale trądzik znikł, problem z oczami też więc domyślałem się, że to łzs a tak na prawdę nie wiem i nie będę wiedział puki nie wykonam badań na tego nużeńca. Fakt objawy są bardzo podobne jak w łzs. Z tego co czytałem kiedyś w necie to te maleństwa nużeńca ma każdy człowiek na swojej skórze tak jak i inne bakterie, które nie szkodzą jak są pod kontrolą i w takim składzie jak być powinni. Lecz jeśli się zaczynają namnażać to w tedy nie jest już dobrze. Zdrowy człowiek nie zarazi się nużeńcem. Lecz jeśli mamy braki w odporności itd. droga już jest prosta. Możliwe, jest że Ty możesz nie mieć łzs a mieć właśnie tego nużeńca lub to i to. Niestety tak samo jest z połową z nas na tym forum.
Ty jesteś szczęściarą, ponieważ wiesz co już Ci dolega i nie musisz się motać przynajmniej na razie. Myślę, że nawet chorując na najgorsza choroba lepiej jest mieć świadomość i podjąć z nią walkę niż nie wiedzieć co dolega i marnować czas, pieniądze, nie widząc rezultatów załamywać się i popadać w obłęd. Więc głowa do góry, połowa sukcesu za Tobą.
Teraz coś bardziej pesymistycznego. Trochę czytałem o tym nużeńcu i to twarde bydle. Ale ludzie się z tego wychodzą co stanowi duży plus do motywacji. W polsce ta choroba jest raczej mało znana. Niektórzy lekarze pierwszy raz o czymś takim słyszą. Za to w krajach azjatyckich jest dość popularna tak jak u nas prawie, że grypa. I z tego co patrzyłem to właśnie z tamtąd są najlepsze leki, ponieważ tam ta choroba jest na porządku dziennym i nie jest czymś strasznym. Leki są drogie, tzn, szampony, żele pod prysznic maści itd. ale wiadomo każdy chyba oddał by ostatnią złotówkę aby tylko być zdrowym bo zdrowie jest najważniejsze.Leczenie trwa różnie około 6 miesięcy. Ogólnie walka jest ciężka, ale warto walczyć, i żyć zdrowym człowiekiem, pełnią życia.
Agnieszko masz już jakiś pomysł jak z tym walczyć? Słyszałem, że olejek herbaciany dodawany do kąpieli czy też mycia włosów (dodawany do szamponu chyba) pomaga bo jest bakteriobójczy. Oraz mam do Ciebie pytanie gdzie robiłaś badania na nużeńca?
Trzeba jakieś specjalne laboratorium? Bo domyślam się, że w przychodni tego nie zrobią.
Proszę o to dwa linki. Z nich można się dużo dowiedzieć o tej chorobie. Wypowiadają się tam osoby, które się uleczyli z tego paskudztwa.
http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3689201&start=30http://www.laboratoriumurody.pl/forum/n ... 11899.htmlJa teraz mam trochę zamieszania ze szkołą itd. ale w wakacje postaram się zrobić badania pod kątem tego nużeńca.
Ściskam Cię mocno. Miej siłę dalej walczyć, wierzę że Ci się uda i wyjdziesz z tego. Może na Twojej drodze, pojawi się jakiś właściwy lekarz i wszystko potoczy się we właściwym kierunku - życzę Ci tego.
Pozdrawiam Sławek.