Łojotokowe Zapalenie Skóry - Seborrheic dermatitis - Forum

Forum poświęcone Łojotokowemu Zapaleniu Skóry (ŁZS) - informacje (newsy, przyczyny, objawy), porady, leczenie.
Teraz jest Śr maja 15, 2024 01:55

Strefa czasowa: UTC




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 11 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: ŁZS
PostNapisane: Cz cze 14, 2012 17:44 
Offline
nowicjusz
nowicjusz

Dołączył(a): Cz cze 14, 2012 16:57
Posty: 7
Witam,
Od 2 miesięcy biorę izotretynoine, na początku skóra się strasznie łuszczyła i miałem lekki wysyp. Dermatolog stwierdził, że mam średnio nasilony trądzik i miałem potworny łojotok (strefa T, ale najbardziej na nosie i okolicach). Trądziku już nie mam, jak i łojotoku, ale niedawno zauważyłem, że łuszcząca się skóra była koloru żółtego (w kącikach nosa). 11.06.12 byłem na wizycie kontrolnej i dermatolog powiedział, że mam ŁZS...Już na pierwszej wizycie wspomniał, że mogę mieć ŁZS, ale nie był na 100% pewny. Jak czytam o tej chorobie to wszystko się sprawdza, pamiętam jak już w podstawówce miałem straszny łupież i od któregoś momentu miałem zaczerwienioną skórę na nosie i okolicach, czasem skóra piekła...Byłem u kilku dermatologów i żaden nie stwierdził ŁZS.Dermatolog przepisał mi Hascofungin, gdy po raz pierwszy nim posmarowałem, rano, gdy się obudziłem miałem bardziej czerwone miejsca już na i tak czerwonej skórze (heh, jak to brzmi xD). No i teraz skóra mnie od czasu do czasu piecze i swędzi w tych miejscach. Czy to normalne, na ulotce tak pisze, ale czy wy tak mieliście? I jeszcze mam myć głowę szamponem Pirolam, łupieżu nie mam, może minimalny (byłem dziś u fryzjera i jeszcze się zapytałem czy widzi łupież, zauważyła tylko jedną czerwoną plamkę, brzmi znajomo...?). Lekarz wytłumaczył mi, że to b. trudna choroba i zapytałem się, jeżeli ten Hascofungin nie pomoże, to co wtedy. Odpowiedziała, ze przepisze mi tabletki. Pomógł może komuś Hascofungin? Fuck! :x Jestem trochę załamany tym co usłyszałem i przeczytałem :( . I tak już męczyłem się z trądzikiem, i myślałem, że to zaczerwienienie też mi przejdzie. Jest może tutaj jakaś osoba, która to wyleczyła lub panuje nad tym? Wiecie może po jakim czasie mogę się spodziewać efektów? Będę się starał pisać o postępach choroby, a kolejna wizytę mam dopiero 6 sierpnia, bo w lipcu lekarza nie będzie. Mam małe nadzieje, że to zaczerwienienie zniknie...
PS. Mam 18 lat. Dawka to 40mg/doba.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz cze 14, 2012 17:44 


Góra
  
 
 Tytuł: Re: ŁZS
PostNapisane: Pt cze 15, 2012 10:37 
Offline
administrator
administrator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So maja 15, 2010 21:25
Posty: 838
Lokalizacja: KP / Pzn
Hej !
Po izotretinoinie skóra właśnie powinna być uwolniona od ŁZS, także bardzo zaintrygowała mnie Twoja wypowiedź. Na początek mam kilka pytań na które chciałabym, żebyś odpowiedział:
1. Jaki filtr stosujesz na skórę ?
2. Czy stosujesz jakieś preparaty nawilżające skórę ? Jeśli tak to jakie ?
Hascofungin mógł delikatnie podrażnić skórę, zwłaszcza, że stosujesz retinoid a skóra wtedy jest nieco wrażliwsza. Skóra Cię swędzi bo jest podrażniona. Jeśli uważasz, że masz minimalny łupież – super – ale nie zaniedbuj tego i myj profilaktycznie szamponem przeciwłupieżowym, bo jak zacznie się dziać coś poważniejszego to nie będzie tak łatwo tego opanować, tak jak to można zrobić teraz.
I nie ma co się załamywać ;)
Śledzę na bieżąco różne tematy, fora związane z ŁZS na całym świecie i szczerze powiem, jeszcze nie natknęłam się z osobą która mogłaby powiedzieć, że z ŁZS się wyleczyła. Także mam nadzieję, że te Twoje plamy są spowodowane retinoidem i niedostateczną pielęgnacją, a nie, że jest to ŁZS. Jeśli chodzi o panowanie nad tym, to trochę osób by się uzbierało – na przykład ja, między innymi stosuję retinoid miejscowo i objawy ŁZS zniknęły u mnie po ponad 2 miesiącach jego stosowania.

_________________
Nie udzielam porad via prywatne wiadomości - pytania zadajemy na Forum.

Po pierwsze: Regulamin Forum.
Po drugie: FAQ Forum.
Po trzecie: Pytaj - to nie boli.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: ŁZS
PostNapisane: Pt cze 15, 2012 12:08 
Offline
nowicjusz
nowicjusz

Dołączył(a): Cz cze 14, 2012 16:57
Posty: 7
1. Nie stosuje filtru na skórę, jednak gdy wychodzę, zwłaszcza teraz to zakładam czapkę, żeby chronić się przed słońcem. Przez pewien czas nie chroniłem się przed słońcem i zawsze jak przyszedłem do domu to skóra stawała się czerwona i trochę piekła.Czasem robiło się tak nawet jak nie stosowałem lekarstw na trądzik.
2. Przed kuracja izotretynoiną stosowałem, ale wyczytałem na forum, ze podczas brania izo "lepiej" nie nawilżać skory, bo wtedy skora się mniej złuszcza i efekty są mniejsze. A dopiero po kuracji zabrać się za nawilżanie. Używam kremu matująco-antybakteryjnego Jadwiga i od czasu do czasu Cetaphil, jednak wole krem Jadwiga, mam wrażenie, że nie zapycha porów i dobrze nawilża. Co do Cetaphilu to on pozostawia po sobie filtr i twarz wygląda jakby się błyszczała...
Zauważyłem mniejsze czerwone plamy i już tak nie szczypie, swędzi tak jak 3 dni temu (ale nadal występuje). Posmarowałem okolice nosa Hascofunginem a po chwili kremem matująco-antybakteryjnym - tak jak dermatolog mówił, tylko że z Cetaphilem.Dermatolog mówił mi, żebym nawilżał skórę, a ja tylko nawilżałem po goleniu (1x w tygodniu). Później postaram się umieścić zdjęcia jak będę miał trochę więcej czasu. Teraz czuje się o wiele lepiej niż kilka dni temu, byłem kompletnie załamany.
PS Znasz może jakieś anglojęzyczne fora na temat ŁZS godne polecenia? Przypomniało mi się, że ten krem Jadwiga ma w skladzie filtr 15, wiec będę go regularnie używał.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: ŁZS
PostNapisane: Pt cze 15, 2012 13:30 
Offline
administrator
administrator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So maja 15, 2010 21:25
Posty: 838
Lokalizacja: KP / Pzn
Czapka nie chroni w zupełności przed promieniami UV, owszem, ogranicza w pewien sposób ekspozycję na słońce ale w dalszym ciągu promieniowanie słoneczne może narobić bałaganu. Nawet siedząc w domu w nasłonecznionym pokoju, będąc na dworze przy pochmurnym niebie czy zimą, pewne promieniowanie oddziałuje cały czas z taką samą siłą. I o ile nie odczuwamy tego "na co dzień", o tyle retinoidy silnie uwrażliwiają skórę na promieniowanie, szczególnie na początku kuracji. Blokery są konieczne przy retinoidach, zwłaszcza o tej porze roku, nie wspominając o lecie. Jeśli pasuje Ci Jadwiga, to ok, ale powinieneś poszukać czegoś o SPF 30, bo 15 jest nieco za małe ;) Możesz go stosować w mniej upalne dni, ale jak masz zamiar spędzić cały, bardzo słoneczny dzień na dworze - to przynajmniej 30tka powinna iść w ruch.

Co do nawilżania. Nie wiem skąd bierze się takie przeświadczenie że podczas kuracji retinoidami nie wolno nawilżać skóry. Owszem - wolno, a gdy skóra wyraźnie tego potrzebuje to nawet TRZEBA. Kremy nie osłabią działania retinoidów, ale pomogą lepiej znieść kurację. Osobną sprawą jest jeśli ktoś stosuje retinoidy miejscowo, bo wtedy jeśli czuje się taką potrzebę, to najlepiej dopiero przynajmniej po godzinie od nałożenia retinoidu można użyć nawilżacza żeby nie osłabił on działania owego retinoidu. A najlepiej nawilżacz stosować w każdy inny dzień kiedy się nie smaruje się retinoidem. Ciebie się to nie dotyczy bo bierzesz tabletki. Co tyczy się wszystkich stosujących jakąkolwiek postać retinoidów to chociażby używanie kremów niekomodogennych (nie powodujących powstawania zaskórników).

Podsumowując uważam że przed każdym wyjściem z domu musisz używać filtru i jeśli odczuwasz taką potrzebę to koniecznie nawilżać skórę. Wydaje mi się że to zaczerwienienie i swędzenie może być właśnie spowodowane brakiem tych dwóch rzeczy. Swędzenie, według mnie, ewidentnie wskazuje na to, że masz przesuszoną i nienawilżoną skórę. Poza tym musisz obserwować, bo możliwe że to właśnie Jadwiga Cię podrażnia i powoduje stan zapalny. Przed kuracją retinoidem ze skórą mogłam robić wszystko - nic nie powodowało zaczerwienienia. Obecnie muszę bardzo starannie dobierać kosmetyki na twarz, bo bardzo łatwo o podrażnienia. No niestety - coś za coś.

_________________
Nie udzielam porad via prywatne wiadomości - pytania zadajemy na Forum.

Po pierwsze: Regulamin Forum.
Po drugie: FAQ Forum.
Po trzecie: Pytaj - to nie boli.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: ŁZS
PostNapisane: Pn cze 25, 2012 14:36 
Offline
nowicjusz
nowicjusz

Dołączył(a): Cz cze 14, 2012 16:57
Posty: 7
W końcu wrzuciłem te zdjęcia...
Tak wyglądała moja skóra przed kuracją:
http://img59.imageshack.us/slideshow/we ... 44351v.jpg
tak ładnie się łuszczyła ;)
http://img535.imageshack.us/slideshow/w ... 215422.jpg
aż do czasu, gdy coś wyskoczyło :(
http://img818.imageshack.us/slideshow/w ... 101642.jpg
Stan mojej skóry polepszył już się od czasu kiedy pojawiło się to silne zaczerwienienie ale daleko jej do zdrowej...Kiedy zacząłem brać izo skóra była bardziej czerwona ale tylko przez 2 pierwsze tyg. potem było coraz lepiej, myślałem, że pozbędę się tego świństwa a tu taka niespodzianka. Do zakończenia kuracji jeszcze trochę zostało, gdzieś w połowie września przyjmę dawkę skumulowana i nie wiem, czy na tym się zakończy, czy dalej będę brał izo. Mimo wszystko jestem dobrej myśli, że uda mi się pozbyć tego zaczerwienienia lub zapanować nad tym. Mogłabyś potwierdzić, czy to jest faktycznie ŁZS? Niepokoi mnie trochę, że w tej okolicy jakby powrócił trochę łojotok. Wcześniej miałem cały dzień i noc matową skórę (mam na myśli początek brania izo). Wczoraj nie smarowałem niczym twarzy na noc i rano po przejechaniu palcem była b. cienka warstwa łoju w okolicy zaczerwienienia (tak dzieje się już od miesiąca). Spotkanie z dermo mam dopiero 6 sierpnia i nie wiem, czy dalej mam używać tego Hascofunginu, używam jakieś 2 tyg. (na początku smarowałem rano i wieczorem a teraz tylko wieczorem). Bo nie wiem czy ten lek mi pomaga, czy nawilżanie...smaruje twarz hascofungin'em a potem kremem nawilżającym.
PS No i w cieplejsze dni, jak gdzieś muszę wyjść to stosuje krem z filtrem 30 ;) Możesz powiększyć zdjęcia, są dość dobrej jakości. Skóra przestała się złuszczać od jakiegoś czasu, nawet przed nawilżaniem (okolice zaczerwieniania nawilżam codziennie a resztę raz na tydzień)


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: ŁZS
PostNapisane: Wt cze 26, 2012 17:21 
Offline
administrator
administrator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So maja 15, 2010 21:25
Posty: 838
Lokalizacja: KP / Pzn
Wiesz co, Hascofungin nie będzie dawał sobie tak świetnie rady jakby się chciało. Także nie wiem, czy jest sens go stosować. Ale to nie ode mnie zależy ;)
To 3. zdjęcie jest zrobione z daleka i ciężko mi powiedzieć, ale jak na moje oko, to skórę masz tak silnie zaczerwienioną od podrażnienia. Tylko pytanie co je wywołuje. Możliwe, że izo tak właśnie zaczęło działać, co jest trochę paradoksalne biorąc pod uwagę fakt, że z czasem skóra powinna go lepiej tolerować. Możliwe że izo w takim razie nie poradziło sobie z problemem na dłuższą metę, skoro zauważasz łojotok - tylko na tych miejscach zaczerwienionych czy na całej twarzy ? Dotykasz często te okolice ? Próbujesz zeskrobywać naskórek ? Czy silnie trzesz twarz ręcznikiem ? Jak często pojawia się to zaczerwienienie - i jak wygląda skóra w tym miejscu jak się "goi" ?

_________________
Nie udzielam porad via prywatne wiadomości - pytania zadajemy na Forum.

Po pierwsze: Regulamin Forum.
Po drugie: FAQ Forum.
Po trzecie: Pytaj - to nie boli.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: ŁZS
PostNapisane: Wt cze 26, 2012 18:32 
Offline
nowicjusz
nowicjusz

Dołączył(a): Cz cze 14, 2012 16:57
Posty: 7
Ten łojotok zauważyłem tylko w miejscach zaczerwienionych, reszta jest jak najbardziej w porządku. Tylko naskórek się nie łuszczy lub się łuszczy ale nie jest to zauważalne i nie wiem, czy to jest ok. Raz po kąpieli na okolicy zaczerwienienia był martwy naskórek, to wyglądało jakbym miał jakiś krem nałożony i z jakiegoś powodu to starłem. Podejrzewam a wręcz jestem przekonany, że to od tamtego momentu zaczął się ten problem. Kolejnego dnia skóra się nie przetłuszczała dzień i noc ale świeciła się i to wyglądało jakby była tłusta a wcale nie była...
Mam dobre wieści, stan skóry się poprawił i to o ile... A wystarczyło odstawić Hascofungin i jednego dnia używać Cetaphilu, miałaś racje skóra była bardzo podrażniona, nawet te ślady na kącikach nosa znikają ;d Co do łojotoku, to spróbuje to bardziej zaobserwować. Przez kilka dni będę jeszcze smarował zaczerwienienia Cetaphilem a potem przestane na 1 lub 2 dni i zobaczę jak to będzie z tym łojotokiem. Jedyne co mnie martwi to brak łuszczącego się naskórka... No i jak ja mam to powiedzieć mojemu dermo....
PS Wielkie dzięki za zaangażowanie z twojej strony no i za jakiś czas znów wrzucę zdjęcia :) Będę informował o ewentualnej poprawie lub pogorszeniu.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: ŁZS
PostNapisane: Wt cze 26, 2012 21:06 
Offline
administrator
administrator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So maja 15, 2010 21:25
Posty: 838
Lokalizacja: KP / Pzn
Ponadto w obecnej sytuacji i Hascofungin może dawać na skórze objawy podrażnienia, bo retinoidy w swoisty sposób powodują uwrażliwienie skóry. Może faktycznie najlepiej będzie jak zupełnie zrezygnujesz z Hascofunginu.
To, że się nie łuszczysz nie znaczy, że lek nie działa. Znaczy to dokładnie tyle, że skóra zaczęła go tolerować, a to co miało się oczyścić w skórze w zdecydowanej większości się oczyściło :) Brak łuszczenia to dobra wiadomość dla Ciebie, bo przecież estetycznie lepiej jest w momencie gdy nic nie "schodzi", prawda ? Tak jak pisałam wcześniej - izo dalej wpływa na skórę, o to się nie musisz martwić.
Skoro ta "tłusta" skóra występowała tylko w miejscach podrażnionych, to prawdopodobnie nie było to sebum, może przesięk/wysięk surowiczy (?)
Ważne że skóra wraca do normy. I mam nadzieję, że tak zostanie ;)

_________________
Nie udzielam porad via prywatne wiadomości - pytania zadajemy na Forum.

Po pierwsze: Regulamin Forum.
Po drugie: FAQ Forum.
Po trzecie: Pytaj - to nie boli.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: ŁZS
PostNapisane: Cz lip 12, 2012 09:13 
Offline
nowicjusz
nowicjusz

Dołączył(a): Cz cze 14, 2012 16:57
Posty: 7
Łojotoku znów nie ma, no i skóra zaczyna się łuszczyć i to zaczerwienienie jest bladsze ;d Najśmieszniejsze jest to, że dopadło mnie zapalenie czerwieni wargowej...We wtorek wieczorem się to zaczęło, w środę bolało, szczypało niemiłosiernie i usta miałem pokryte małymi bąblami, plus spuchnięcie ust. Dzisiaj już prawie nie ma tych bąbli, a są spuchnięte i bardzo czerwone (jakbym sobie je pomalował czerwona szminka). Teraz używam Alantan plus i od dzisiaj Nystatyne.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: ŁZS
PostNapisane: Cz lip 12, 2012 19:46 
Offline
administrator
administrator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N maja 16, 2010 14:27
Posty: 320
Lokalizacja: mazury
Ten Cetaphil, który używasz to jaki dokładnie produkt: Cetaphil MD Dermoprotektor czy Cetaphil DA Ultra?

_________________
Po pierwsze: Regulamin Forum.
Po drugie: FAQ Forum.
Po trzecie: Pytaj - to nie boli.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lip 12, 2012 19:46 


Góra
  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 11 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Strefa czasowa: UTC


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
To forum działa w systemie phorum.pl
Masz pomysł na forum? Załóż forum za darmo!
Forum narusza regulamin? Powiadom nas o tym!
Powered by Active24, phpBB © phpBB Group
Tłumaczenie phpBB3.PL