Witaj !
Po pierwsze i najważniejsze:
misia.50 napisał(a):
Być może to pozwoli pozbyć się grzyba,bo jeśli dobrze zrozumiałam,łzs to grzyb.
Zmiany na skórze nie są grzybicą. Być może do pojawienia się plam przyczyniają się jakieś mikroogranizmy, na dzień dzisiejszy dokładnie nie wiadomo. W każdym razie ŁZS to nie jest choroba zakaźna ani zaraźliwa.
"Oczyszczanie" organizmu czasami pozostawia wiele wątpliwości jeżeli chodzi o związek z ŁZS. Jeżeli mąż jest w trakcie kuracji to dobrze byłoby żeby nic nie stosował abyście mogli się przekonać o efektach
Maść cynkowa może delikatnie złagodzić stan zapalny. Metronidazol trzeba wyprówać na sobie. Seboton również. Stosowałam Clotrimazolum i w zasadzie ten krem praktycznie nie pomógł.
Lekarz rodzinny powinien przepisać receptę na Elidel.
Konsultacja z lekarzem to podstawowa sprawa. Jeżeli obecna pani dermatolog nie spełnia oczekiwań to najlepiej ją zmienić

Poza tym zawsze można pokusić się o konsultacje u internisty. ŁZS to wypadkowa wielu nieprawidłowości /które nie są tak na prawdę do końca znane/.
Poszperaj po Forum, jest opisanych trochę rzeczy które wykorzystują Użytkownicy w walce z ŁZS. Może znajdziejsz coś dla męża.
Powodzenia w walce.
_________________
Nie udzielam porad via prywatne wiadomości - pytania zadajemy na Forum.
Po pierwsze:
Regulamin Forum.
Po drugie:
FAQ Forum.
Po trzecie:
Pytaj - to nie boli.